poniedziałek, 26 października 2015

Podpaski nasiąknięte Roundupem

Tak tak, serio.



Kilka najlepszych cytatów poniżej:

"Now glyphosate, the chemical found in Monsanto's "RoundUp" herbicide used on genetically modified cotton crops, is being discovered in the vast majority of feminine hygiene products."

Tak tak, dobrze tłumaczycie, autor artykułu święcie wierzy, że w tamponach znajduje się roundup. No wiecie, ten którym się pryskało pokrzywy, żeby zżółkły. 

"The only sure way to avoid GMOs in your vagina is to source certified organic feminine hygiene products made from organic cotton or other organic materials.

It's easy for consumers to forget that their blue jeans are made from GMO cotton saturated with glyphosate... or that the cotton gauze in their first aid kits are also made with GMO cotton and glyphosate. In fact, even cotton swabs and cotton balls are usually GMO.

So if you really want to stop putting Monsanto in your vagina (or your ears, nose and other place in your body), you'll need to meticulously source organic, non-GMO products for such needs."

Aha, spoko. Najpierw był Roundup, aż tu nagle GMO. Ciężko się zdecydować, co nie? 

Ok, zakładam że czytelnicy tego blożka mają minimum dziesięć szarych komórek na krzyż i wiedzą lepiej, że genetycznie modyfikowana bawełna nic człowiekowi nie zrobi prócz tego, że będzie tańsza. 

Aczkolwiek jeśli jeszcze nie wiecie, to czajcie taką fazę - organiczne BIO uprawy są często bardziej trujące niż zwykłe, bo podlegają mniejszej ilości ograniczeń jeśli chodzi o pestycydy. Te cudowne BIO uprawy są podatne na szkodniki, więc ładuje się w nie dużo więcej chemii. Uprawy GMO nie muszą być aż tak pryskane bo są bardziej odporne, lub też swoim składem chemicznym bądź zapachem odstraszają niszczące je insekty. Ale tego wam oszołomki nie powiedzą, bo to oznaczałoby że są opłacani przez Monsanto. A ja tak siedze i czekam na pierwszy przelew i nic :(

P.S. #naturalnews #trueevil #truewiki #takbardzoprawdziwefakty #wszystkospiseg #tylkounasdobreprodukty #judaszemonsanto #gmonie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz