Laski i Laskowie, jestem na wygnaniu w krainie murali, mocnych papierosów i białych skarpet do laczków.
W sensie wygonili mnie do Berlina.
Point being, mam w tej chwili bardzo chujowy stosunek czasu na pracę i przeprowadzkę względem czasu na internety, ale obiecuję że wrócę z updejtami jak tylko zacznę żyć jak człowiek. Czyli za jakiś miesiąc z hakiem. Jezusmaria co ja robię.
Kim Dzong Un z manbunem jest tu zupełnie bez powodu.
czwartek, 21 stycznia 2016
środa, 6 stycznia 2016
Chemtrailsowe prawo Ameryki
Uwielbiam debunkować takie obrazki, bo są bezczelnie łatwe do złamania.
No dobra, skoro public law to public law, trzeba se wyguglować. Cały PDF znajduje się TU.
A w nim... no cóż, nie mogłam znaleźć tego "Use of human subjects..." ale głównie przez to, że cały punkt brzmi tak:
No ale po co wklejać w swój obrazek tą część zdania, która zupełnie zmienia znaczenie na niekorzyść naszego kretyńskiego poglądu?
Dalej odnośnie pierwszej części cytatu (tą drugą się nie zajmę bo to ewidentny wycinek z definicji) idzie to tak:
Przerażające jest jak bardzo oszołomki nie potrafią czytać ze zrozumieniem i jak bardzo nie chce im się porównać takich pierdół ze źródłem. Chociaż jakbym była oszołomkię to bym się mogła uczepić luki prawnej w punkcie (b)(3), ale kto powiedział że Hamerykanie są święci?
poniedziałek, 4 stycznia 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)