środa, 29 kwietnia 2015

Norweski portal na Bronka

Nie pytajcie, też nie mam pojęcia ocb w tym obrazku...


Ta pani na pewno wie, to ją pytajcie.

Przy okazji polecam fejzbukową stronkę chemtrailsowego pilota z chAmeryki:

https://www.facebook.com/pages/Captain-Carl-the-Chemtrail-Pilot/244247085785036?fref=ts



wtorek, 28 kwietnia 2015

Spiseg-art vol. 3


 OOO jakie to straszne i groźne! Mała, uśmiechnięta iguana ze swastyką, oooo! Zeżre ci cały koper!


 "Synek słuchaj, weź wygugluj mi tu troche ludzi z maskami. O, masz jakiegoś typa z laboratorium, jakiegoś gościa z alergią, dziecko z astmą, jeszcze jakąś babe weź i o, wiem, fote z OIOMu i napierdol im też jakichś masek gazowych, do tego tło daj te chemtrailsy i kontrast na maksa. To dopiero trollom mordy zamknie!"


 Widziałam w tym roku sporo pszczół i żadna maski nie miała. Rzeczywistość: 1 Spiskowcy: 0. Ha.


 Ej, ale to jest zarąbiste... chciałabym latać takim dymiącym na tęczowo samolotem w czachy :<


"Myśli nasze są zupełnie inne od myśli innych, bo myślimy że inni myślą inaczej, gdy myślą że my myślimy, c'nie? NWO GMO DEATH!" - Matka Teresa, 2017. 

P.S. ten Jotek-art to taka stała na tej grupie, nie kasuję jego loga bo skoro sie nim podpisuje to musi być dumny ze swoich kreacji.

Taxi! Do dużego pokoju proszę!

Eksperci awiacji szaleją. Jest jeden desperat próbujący im przemówić do rozsądku, ale czarno widzę jego przyszłość w grupie.


Widzita? Nigdy nie wiadomo co ma jakie znaczenie w samolocie. Ładnych kilka lat nauki i praktyk to nic, bo piloci i tak nigdy nie są pewni co może co oznaczać. Może to "Engine Start"? A co, jeśli to jest ukryte hasło na "Commence shitstorm" albo "Piss off the Cabin Crew"?

Dla niekumatych - Taxi jako skrót od "taxiing", czyli po angielsku "kołowanie". I nie czepiam się detali, jasne że nie każdy powinien wiedzieć jak sie obsługuje GPS w boeingach czy gdzie jest wysokościomierz, ale taxiing to jedna z podstawowych definicji - jak już sie uprawia całe forum dyskusyjne na temat złowrogich skutków awiacji, to takie rzeczy powinno sie kojarzyć. Albo przynajmniej rwa wyguglować sobie zanim sie zacznie drzeć łacha.

Ale co ja gadam, jakbym miała jeszcze jakieś nadzieje na wysyp inteligencji w tamtej grupie.

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Co ty k**wa wiesz o galaktykach?

Dzisiaj na osłodę poniedziałku (ja nie mam poniedziałków, ja pracuję zawsze :<) post, który zainspirował mnie do założenia tego blożka. A jako, że udało mi się podłączyć tablet, to macie też pod spodem komentarz graficzny.

Co robiliście konstruktywnego dzisiaj? No? Lenie? Nieważne, bo ten pan i tak was przebije.



niedziela, 26 kwietnia 2015

Human Shaming - dywagacja

Mam w mojej morderczej chemtrailsowej pracy kumpla, którego od pierwszego dnia uważałam za piekielnie inteligentną osobę - rzadkość w tym fachu. Niestety pod wpływem swojej dziewczyny (też de facto bardzo inteligentnej) przeszedł na weganizm. O ile na początku nie było w tym nic złego, co kto sobie żre to tam jego sprawa, o tyle powoli bullshit w jego wypowiedziach internetowych i rzeczywistych zaczął wzrastać do alarmujących poziomów. Chodzi o wszelaki Human shaming i płakanie do kotleta.

Np. taki:


No rrrwa serio? Serio? Już nie mówię o bełkotaniu o tym jak to nie jedzenie mięsa jest lekiem na całe zło, bo nie jest, uważam że brak akceptacji własnej natury prowadzi do błędnych wniosków (once again, nie jestem przeciwko byciu wege, jestem przeciwko wege atakom na mięsożernych), ale takie coś jest policzkiem wymierzonym we wszystkich i wszystko co osiągnięto w przeciągu ostatnich stu lat. 

Jesteśmy niesamowitą cywilizacją, która przeszła daleką drogę i która naprawiła wiele błędów dawnych epok. Mamy równość płci (teoretyczną), równość koloru skóry i pochodzenia (też bardzo teoretyczna, bo niestety za samo bycie Polką obrywa mi się srogo). Mamy rozbudowaną wiedzę weterynaryjną, wielkie ekologiczne projekty jak holenderska metoda na oczyszczenie Oceanu Spokojnego z plastiku w pięć (PIĘĆ!) lat. Mamy niesamowitych naukowców i ludzi, którzy całe życie pomagają innym ale nieeee.... trzeba się wstydzić, że jest się człowiekiem. Trzeba pokazywać filmiki puchatych lisków mordowanych gdzieś w głębokiej Gruzji czy innym państwie trzeciego świata i wskazywać palcem, że to wszystko nasza wina. Po czym nie robić nic, prócz takiego pokazywania palcem. 

Mamy potencjał jako jednostki kreatywne i rozumne by robić rzeczy naprawdę wielkie. Wszyscy możemy być eko, bo bycie eko, dbanie o naturę i zwierzęta (także te rzeźne) w dalszym rozliczeniu się zwyczajnie opłaca. Trzeba zachęcać ludzi, pokazując pozytywne przykłady, jak pomagać i uczynić tę planetę trochę lepszą - i tak jest wystarczająco zepsuta. Nie szykanować za samo istnienie. Jesteś człowiekiem - deal with it. 


Jesus Christ Vampire Slayer & Jesus Christ Rave Party

P.S. TO PRAWDA.



Myślę, że wielkiego holograficznego Jezusa najprędzej zobaczymy w okolicy Torunia, finansowanego z emerytur biednych babć z wypranymi alzheimerem łepetynami. Albo gdzieś na przedmieściach Londynu, ze stadami dziwnie ubranych studentów machających rękami w rytm Chemical Brothers. Też można :P

czwartek, 23 kwietnia 2015

Z życia wzięte

Co powiecie na kolejną kategorię - teksty i historie prosto z samolotu? 

Dzisiaj taka sytuacja: Lekko opóźniony z przyczyn technicznych lot na jeden z hiszpańskich kurortów, nic poważnego, ale zrobił sie troche bajzel (niekompetencja ludzi obsługujących teren lotniska rulez). Usterki techniczne z zasady generują głupie pytania typu "A co jeśli silnik odpadnie?", ale to jest lepsze. 

Wystartowaliśmy, spoko spoko, zabieramy sie do serwisu z żarciem. Podchodzi do mnie Holenderka po pięćdziesiątce (Naród wydawałoby się, wielce inteligentny), mind you, jesteśmy 11km nad ziemią i to widać, słychać i czuć, i mówi tak. 
- Przepraszam, mam pytanie, czy my aby na pewno lecimy?
- Ee...O_O....no aby na pewno. 
- Ale jest pani pewna? Bo ja nie czuję byśmy się poruszali. Wydaje mi sie, że samolot stoi w miejscu, na dole też nic nie widze. 
- ... Jakbyśmy nie lecieli, to byśmy spadali i to by pani na pewno poczuła. 

Nie wyglądała na przekonaną. Tak, mówiła serio. 

I ja wiem, że w pracy żyję przekonaniem, że jak ktoś wespnie się na szczyt głupoty to zaraz kolejny wejdzie i na niego nasra, ale kurna I dare you, I f***in dare you, żeby ktoś przebił taką rewelację. 

środa, 22 kwietnia 2015

Twarde dowody

No słuchajcie, z takimi dowodami to nie ma sie co spierać. Koleżanka tak dowaliła argumentem, że łooo, nie mam pytań, zatkao kakao, zmasakrowao niedowiarków, zamknęło mordy trollom.

W wolnym tłumaczeniu dla nie niemieckojęzycznych: "Zaopatrzenie Chemtrails. Wielkie torby z Nanocząsteczkami w składzie w Rhein-Main. Tymczasowy personel zatrudniony w Cargo City Południe nie zadaje trudnych pytań".

Ale w sumie może być i to:

wtorek, 21 kwietnia 2015

Panie pilocie, dziura w samolocie

Teraz będzie trochę dłużej ale polecam przeczytać całość. Na dole objaśnię co i jak.


Od czego by tu zacząć... (może od zaprzestania fejspalmów). Otóż:
1. Gdzie te nieszczęsne sRyanairowskie Boeingi miałyby pomieścić te ogromne kontenery co je spisgowcy uznają za przenoszące chemię?
2. Muszę was zmartwić miśki pyśki, ale powód dla którego asystuje straż pożarna jest taki, że WYMAGA TEGO LOTNISKO. I tyle, ot cała filozofia, niektóre lotniska nie wymagają, inne wymagają, znam nawet jedno lotnisko przy którym asystuje wojsko (baza amerykańska). Bywa nawet, że różne przepisy różnie się stosuje na jednym lotnisku, ale na różnych stoiskach. Nie będę tu przynudzać o przepisach IAA, po prostu pomyślcie sobie o tym tak, że niektórzy mają zaostrzone przepisy na wszelki wypadek, a inni nie. Np. taki Germanwings nie miał i tyle mu z tego wyszło.
i 3. "Tankowanie chemii do oprysku odbywa sie z udziałem obsługi sanitariatów, do których nie ma dostępu nawet mechanik samolotowy" - że co, że do kibla wejść nie może?

Powiedz im, Kulfon.



Srsly... Polska, kraj ekspertów lotniczych.

Spiseg-Art vol.2


Czy twoje dziecko wyrżnęło na rowerku główką o asfalcik? Zwal to na chemtrailsy! Baba z MOPSu i tak zwieje na samo wspomnienie o spisgu. 

niedziela, 19 kwietnia 2015

Bonus: Nastrój źle gitarę - umrzyj na raka.

Jak wiadomo, staram sie unikać ludzi pogrzanych, chyba że mam z nich ubaw. Otóż jeden typ z mojego fejzbuczka, całkiem na poważnie, wrzucił to:

Tu długi wywód na temat tego, że muzyka nas morduje. TAK, SERIO.

Ciężko mi coś powiedzieć na ten temat bo jestem tak zmęczona że mam przerwy w działaniu i pamięci krótkoterminowej, ale tak obłędnej tony pierdolenia o spisgu to ja nie widziałam już dawno.

Także pszę państwa, oto spiseg dźwięku... ten ałtor naprawdę zarzeka się, że standaryzacja strojenia jest kolejnym spisgiem mającym wyeliminować nadmiar ludzkości. Zbieram szczenę z podłogi...

W kupie siła

Dzisiaj trzy screeny przedstawiające ciekawe zjawisko... nawoływanie do faktycznego działania. Z jakim efektem? W sumie można zobaczyć po ostatnim screenie.


 Nie wiem jak wy, ale ja znam takich co sie wstrzymują dzień w dzień i nic z tego nie wynika... 

 Połączenie tego tekstu z animowaną krową jest równie abstrakcyjne co człowiek w nią przebrany wygłaszający tak apokaliptyczne wizje... ale ja mam teorie, że spora część tych ludzi ma jedną nóżkę bardziej.

Żeby nie było, wczoraj też sprawdzałam, były 43 osoby. Tłum, że hoho!

piątek, 17 kwietnia 2015

Dyskusja ekspertów dziedziny magnetyzmu

Jestem tak zmęczona, że nic mi do głowy nie przychodzi. Jakbym nie była, to byłyby to głównie przekleństwa mieszane z waleniem głową w ścianę.


Jako komentarz dam bonusa w postaci foty z oficjalnej strony Monty Pythona. Nadaje się idealnie.


czwartek, 16 kwietnia 2015

Spiseg-Art

Masz zgage? Cierpisz na PMS? Zwal to na chemtrailsy! Już nigdy nie będziesz musiał/a biegać do apteki, bo i tak ci nic nie pomoże. 
  Emotikonki w akcji.
A tę fotkę to ja trzasnęłam w pracy na przerwie. Pulpit zdobi czaszka tego pracownika, który w poprzednim miesiącu sprzedał najmniej zdrapek.


P.S. Zrobić z tego oddzielną kategorię?

środa, 15 kwietnia 2015

Dubbel Bubbel: Nieniechajmy sie Zacipować i mała ciekawostka awiacyjna

Dzisiaj podwójnie, jako że od jutra latam jak opętana rozpylać Chemtrailsy nad Ojropą.

Tu mamy panią, co sobie wizulaz...wizuluzuj...wizuzu...


A tutaj ciekawostka z małym wyjaśnieniem... otórz Flightradar bazuje na zbieraniu sygnałów z samolotowych transponderów - rzecz całkowicie oficjalna i dostępna dla wszystkich, tak jak kanały ATC, które jak sobie ktoś chce i ma możliwości to można podsłuchać. To co tutaj wywołało oburzenie oszołomków to zwyczajny błąd w zapisie transpondera - może któryś z pilotów sie zagapił, może sam transponder coś nie tego, jak w przypadku jednego samolotu Swissair, który od kilku lat na radarach lata bokiem. Wojskowych jednostek na FR24 nie znajdziesz ;)

P.S. Sorry za jakość drugiego obrazka - moja Winda ma dwie opcje prinscreenu i dopiero po kilku zapisach zauważyłam, że jedna jest do niczego.

Postraaafiam wsiśtkich Polaakuf spod zwizualizowanego słońca na zwizualizowanym, bezcontrailsowym błękitnym niebie tuż przy jednym z największych lotniczych węzłów Europy. Idę się opalać na morgellonowo.

wtorek, 14 kwietnia 2015

Argumentum ad Clarksonum

A teraz coś z zupełnie innej beczki: człowiek, który naoglądał się Top Gear i teraz wie już wszystko.

Gdy w odpowiedzi został wyśmiany (tak, akurat dałam się wkręcić w tą idiotyczną dyskusję) dumnie zaczął mnie przekonywać, że wszyscy najwięksi instruktorzy jazdy nie uznają takich głupot jak ograniczenia prędkości. Jak spytałam którzy to, to już nie odpowiedział... szkoda :< poczytałabym i wchodzenie stówą w 90st zakręty przestałoby być problemem...

piątek, 10 kwietnia 2015

Praca domowa na weekend

Odpowiedz na pytanie podane na obrazku. Plus za nie uderzanie głową o stół. 

Chemkółeczka i Lotnicze Chamstwo

Niewiele osób wie, że przez swoją ciężką konstrukcję samoloty potrafią latać tylko prosto. Szczególnie widać to w pobliżu lotnisk: jak przypadkiem ominą własne, to szybciutko okrążają Ziemię żeby zrobić drugie podejście.

A tu mamy przykład typowego lotniczego chamstwa - jak tak można normalnie wziąć samolot i lecieć gdzieś, w jakieś egzotyczne kraje! I jeszcze pasażerów wozić! Bucera lvl hard!
P.S. późnym popołudniem wrzucę prawdziwe cudeńko...

wtorek, 7 kwietnia 2015

Taka Sytuacja

Jakiś czas temu kumpela wprowadziła mnie na zamkniętą fejsbukową grupę dotyczącą Chemtrails. Co sie tam wyprawia proszę państwa to ja nie wiem, ale niech się Hogwart ze Śródziemiem schowają. Po którymś z kolei tekście o magicznych właściwościach wszystkiego doszłam do wniosku, że to nie może być tak że te najpiękniejsze kwiatki giną gdzieś w zalewie nudnej głupoty, dlatego też blożek ten będzie poświęcony absolutnym hitom, tak porytym że nie wymagają komentarza - ino ogólnego zachwytu i owacji na stojąco.

Z góry zaznaczam, że celem tego bloga nie jest wmawianie komukolwiek, że Chemtrailsy nie istnieją. Zwyczajnie nie chce mi się, bo przekonywanie spiskowców do używania logiki jest równie sensowne co dyskusja z żabą. Chcę tylko wybrać te najpiękniejsze klejnociki wśród klejnotów, teksty tak głupie że aż natchnione i przekazać je w formie printscreenów ku uciesze ludu. Bez zbędnych opisów, chyba że mnie szlag trafi, bo jakby nie patrzeć każdy człowiek używający więcej niż trzech szarych komórek rozumie podstawy fizyki, perspektywy i światłocienia.

Szykujcie się zatem na prawdziwy rollercoaster zdrowych papierosów bez filtra, zbrodniczych cyberpajęczyn, eksplodujących galaktyk i Super Sayian siódmego levelu kontrolujących pogodę siłą umysłu. A wszystko to na serio serio.

P.S. Robię w lotnictwie więc się wypowiem, bee-atch!
P.P.S Jak ktoś ma linki do anglojęzycznych stron z podobną treścią to ja bardzo chętnie.