sobota, 26 grudnia 2015

Raka nie ma, zimy nie ma, są uchodźcy

Mało co mnie tak wkurwia jak epatowanie obrazkami ryczących dzieci z jakimś "mundrym" podpisem, a ten kulfon poniżej to już szczególnie, choć nie jestem w stanie sprecyzować dlaczego.


Może to, że odwoływanie się do instynktu rodzicielskiego by napędzać strach to wyjątkowe skurwielstwo. Może to, że ten obrazek to stek kulawego gramatycznie bełkotu, który prawdopodobnie napisała osoba o inteligencji gumiaka. A znowu może to, że posługiwanie się dzieckiem i głupawą historyjką do wkręcania naiwnych ludzi w odwracanie się od sprawdzonych, ratujących życie terapii powinno być karane. 


Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tej klienteli TAKI scenariusz wydaje się bardziej sensowny od globalnego ocieplenia? Bo ja chyba odpadam. 

Martwi mnie, że ten nagły przypływ głupoty spowolni rozwój technologiczny na świecie, cofnie to co dała nam medycyna, wytworzy nowe choroby. Może nie wygląda to na najbardziej pilną sprawę w tej chwili, patrząc na to co się działo przez cały rok 2015, ale kultura bałwanów przybiera na sile i chyba trzeba podjąć jakieś naprawdę konkretne kroki by zapobiec rozprzestrzenianiu się tych kłamstw. 

Biedny Spiderman naczytał się za dużo o chemtrailsach... 


Edyta z 28.12: Ten post przebił właśnie 300 wejść w ciągu ostatnich dwóch dni chyba tylko dlatego, że ma uchodźców w tytule. Dżizas krajst O_O

środa, 16 grudnia 2015

Kult NESARA i jak zrozumiałam czemu oni właściwie w to wierzą

Long time no read, można by powiedzieć, ale niestety oszołomki nie wrzucają niczego kreatywnego - przeważają zdjęcia nieba i publiczne bluzgi. Meanhwile jeden z wiernych wrzucił taki oto link do kolejnej teorii spiskowej:

program NESARA opisany przez galacticchannelings.com (ojejku)

a w nim (dla tych, co tl;dr) między innymi to:

"Po ciężkich negocjacjach w 2001 r., wielu sędziów Sądu Najwyższego nakazało obecnemu wtedy Kongresowi podjęcie uchwał „zatwierdzających” NESARA. Miało to miejsce w dniu 9 września 2001 roku, osiemnaście miesięcy od momentu kiedy Akt NESARA stał się obowiązującym prawem. W dniu 10 września 2001 roku, George Bush Sr. udał się do Białego Domu, aby skierować syna na tor blokady ogłoszenia. Następnego dnia, 11 września 2001 roku, o godzinie 10 rano Wschodniego Czasu, Alan Greenspan miał zaplanowane ogłoszenie nowego systemu Bankowego wprowadzonego przez Skarb USA, umorzenie długów dla wszystkich obywateli USA i zniesienie IRS jako pierwszą część ogłoszenia NESARA.
Tuż przed ogłoszeniem, o godzinie 9 rano, Bush Sr. wydał rozkaz na zburzenie World Trade Center, aby zatrzymać międzynarodowe komputery bankowe zlokalizowane na pierwszym i drugim piętrze w północnym wieżowcu, które miały rozpocząć nowy system Bankowego Skarbu US. Ładunki wybuchowe w World Trade Center zostały wcześniej założone przez agentów CIA i Mossadu, po czym zostały zdalnie zdetonowane z budynku nr. 7, który został później zburzony tego samego dnia w celu zatuszowania ich przestępstw."

Pogrzebałam troszkę w necie i NESARA, jak dużo wydumanych teorii, jest po prostu rozdmuchaną wersją czegoś zupełnie niewinnego i normalnego - jakiś gość przedstawił swoją opinię na temat reform w formie projektu, projekt nie spotkał się z uznaniem, gość zajął się czymś innym. W międzyczasie jakaś wariatka podchwyciła temat i zrobiła z niego spiseg z kompletnie bzdurnych względów, bo sam autor zapewnia, że nigdy nawet nie podał tego projektu do kongresu. Autor NESARA, pan Barnard, który sam ukończył tylko filozofię bez przyznania tytułu, aż do śmierci otwarcie zaprzeczał, że wariactwa pani Goodwin mają cokolwiek wspólnego z prawdą, zaś ona oskarżała jego instytut o potajemne współprace z rządem.

Klasyg kultu nastawionego na wyciąganie kasy.

Tyle że to wszystko to nie jest to, o co mi się rozchodzi. Chodzi o źródło.

Bo zastanawiało mnie dlaczego właściwie oszołomki są w stanie uwierzyć w każdą największą pierdołę o ile nie jest ona tak oczywista jak copypasty z Oniona czy memy z AszDziennik. Ale tak prawdę mówiąc to dlaczego mieliby nie wierzyć?

Poziom inteligencji w Polsce jest wysoki, ale wciąż nasze wyobrażenia o inteligentnym kraju są mocno zawyżone. To, co większość z tutejszych czytelników ma na co dzień, ta jakość i dostęp technologii oraz dostęp do źródeł informacji i umiejętność ich skutecznego filtrowania to nie jest rzecz tak oczywista dla całej reszty typowych Kowalskich i Nowaków. Typowy Kowalski nie ma pojęcia o parametrach swojego laptoka kupionego na promocji w jednym z marketów. Laptoka którego dzieli z dwójką dzieci i żoną, która też o wyszukiwaniu nie ma pojęcia no bo i nie musi - nie jest to jej do niczego potrzebne. Jego jedynym kontaktem ze światem internetu są wieczorne posiadówy na Fejsbuku, klikanie w candy crusha i czasami cycki wyszukane na googlach. Nie wie co to znaczy porządna i rzetelna internetowa prasa i jak ją rozpoznać, nie wie co to The Guardian, Reuters czy Wall Street Journal. Nie musi - jest kierownikiem na budowie.

I teraz scrolluje sobie ten przeciętny Kowalski po Fejsbuku aż tu nagle natrafia na Chemtrailsowy profil gdzie roi się od pseudonaukowych stron pełnych głupot po angielsku. Od filmików na youtubie, paradokumentów i sprawozdań ze "spotkań" z guru. I co on ma zrobić? Szukanie na googlach nic nie da, bo strony podają sprzeczne wiadomości. Inni ludzie z grupy krzyczą, że tak jest. Znajduje wspólne odniesienia, bo też go czasem boli głowa. I uwierzy, jak inni tuż po nim, bo czemu ma nie wierzyć? Polonistka w szkole go nie uczyła jak sprawdzać u źródeł. Zresztą kto by sie z tym babrał.

Oświeciło mnie wtedy. Ci ludzie nie odróżniają prawdy od fikcji bo nie są w stanie - nie mają odniesienia ani podstawowej wiedzy by to robić. Ta strona powyżej jest dla nich jednakowo poważna i rzeczywista co Wikipedia czy portal lokalnej UPy. Oliwy do ognia dodaje jeszcze brak obiektywności mediów i jednolicie negatywne postrzeganie ich przez społeczeństwo. Gdy dowiedzą się czegoś "wyjątkowego", sami czują się wyjątkowi, wybrani, lepsi bo tylko na taki upgrade ich stać. Kowalski, piewca apokaliptycznej wizji, wreszcie oświecony, prężnie walczy z systemem. Systemem którego nie rozumie, ale który kuleje, więc dorabiając sobie teorię, dorabia własną odpowiedź.

Phew się rozpisałam.

A co do NESARA to na Wikipedii tak piszą:

" (...) NESARA supporters often tell their readers that the NESARA announcement is going to happen in a matter of days. These claims have been made too many times to enumerate, without ever coming to fruition. According to the documentary Waiting For NESARA, the claim was also made prior to March 2003 that George Bush was planning the war with Iraq only to further delay the NESARA announcement. It was prophesied that spiritual beings and UFOs would intervene with Bush's plans and prevent the war". 

I teraz już nie wiadomo, śmiać się, czy płakać...


Na pocieszenie macie inspiration pic:



środa, 2 grudnia 2015

MEANHWILE po złośliwo-inteligenckiej stronie internetu

Breaking News od naszego najprzystojniejszego naukowca. Brian Cox przesłał przez Tweeta link do poważnej (!!!) rozprawy naukowej na temat rozpoznawania i odbioru pseudoinspiracyjnego bullshitu.

I shit you not.

Jak ja uwielbiam brytyjską złośliwość.