sobota, 26 grudnia 2015

Raka nie ma, zimy nie ma, są uchodźcy

Mało co mnie tak wkurwia jak epatowanie obrazkami ryczących dzieci z jakimś "mundrym" podpisem, a ten kulfon poniżej to już szczególnie, choć nie jestem w stanie sprecyzować dlaczego.


Może to, że odwoływanie się do instynktu rodzicielskiego by napędzać strach to wyjątkowe skurwielstwo. Może to, że ten obrazek to stek kulawego gramatycznie bełkotu, który prawdopodobnie napisała osoba o inteligencji gumiaka. A znowu może to, że posługiwanie się dzieckiem i głupawą historyjką do wkręcania naiwnych ludzi w odwracanie się od sprawdzonych, ratujących życie terapii powinno być karane. 


Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tej klienteli TAKI scenariusz wydaje się bardziej sensowny od globalnego ocieplenia? Bo ja chyba odpadam. 

Martwi mnie, że ten nagły przypływ głupoty spowolni rozwój technologiczny na świecie, cofnie to co dała nam medycyna, wytworzy nowe choroby. Może nie wygląda to na najbardziej pilną sprawę w tej chwili, patrząc na to co się działo przez cały rok 2015, ale kultura bałwanów przybiera na sile i chyba trzeba podjąć jakieś naprawdę konkretne kroki by zapobiec rozprzestrzenianiu się tych kłamstw. 

Biedny Spiderman naczytał się za dużo o chemtrailsach... 


Edyta z 28.12: Ten post przebił właśnie 300 wejść w ciągu ostatnich dwóch dni chyba tylko dlatego, że ma uchodźców w tytule. Dżizas krajst O_O

2 komentarze:

  1. Chm... będę musiał spróbować z tymi uchodźcami. Może uda się zwiększyć popularność postów o chemii analitycznej?

    Mam dziwne wrażenie że dziewczynka ze stocka bawi się w chowanego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No też tak myślę, jak się przyjrzeć to widać że się uśmiecha. Ryczące dzieci ogólnie wyglądają raczej jak jakieś głębinowe potwory po zesmażeniu na grillu.

      Usuń