No cóż...
przechujane.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cała prawda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cała prawda. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 22 lutego 2018
niedziela, 28 stycznia 2018
sobota, 1 lipca 2017
niedziela, 18 czerwca 2017
Krótki mem reptiliański
O bujdzie z innej beczki. Jak kiedyś usłyszycie bajkę o wężu, co się przymierzał, to możecie zarzucić tą fotą.
Etykiety:
baboł,
cała prawda,
mistrz painta,
o wężu co się przymierzał do właścicielki,
snejk,
szczyt głupoty,
twardy dowód,
urban legend,
wonsz,
wunsz
piątek, 19 sierpnia 2016
SPREJUJOM CHEMTRAILSAMI W ŚRODKU SAMOLOTU
Rząd opryskuje pasażerów w samolotach?!!!??1?ONEONE!!???
Nawet... jezu... @#%^&*!!!! AAAAAA!!!!
Dobra, może ktoś nie wie.
To psiukadło jest rozpryskiwane by zabijać komary przenoszące malarię, a które to często sobie wlatują do kabiny np. z takich Indii. Normalna procedura. Ba, gdyby to ode mnie zależało to żeby cały ten syf z samolotu wyplenić to trzeba by było wszystko domestosem szorować co tydzień.*
“This process is being referred to as “disinsection,” a word that seems to have been made up by the TSA or airline industry. Disinsection, or the spraying of an insecticide or pesticides on planes, is now permitted under international law. The Department of Transportation says that the supposed intent is to protect public health, crops and agriculture, and the environment.”
No a co ma być, to już dezynsekcja nagle jest wymyślonym słowem? CZY PANI MA DWIE KOMÓRKI MÓZGOWE NA KRZYŻ czy się zdążyły pobić o ostatni atom tlenu?
Fajne są też komentarze:
"If they want to start doing a lice check, ie: putting a comb through my hair before takeoff, fine. But don't start spraying insecticides on me while I am in an enclosed space and have nowhere to go to escape from it."
O panie, co to to nie. Stewardessy dość się muszą nadotykać ludzkiego gówna (absolutnie literalnie i figuratywnie) żebyś im jeszcze wyjeżdżał z grzebyczkiem. I mogę ci zagwarantować, jeśli byś nie miał wszy przed takim grzebyczkowaniem, to po nim byś miał je na pewno.
Jebcie się. I jeb się ty plastikowa babo, co ostatnio kupiła książkę jak jej w szkole kazali. Oby was dopadła malaria, eko-wege-bio pojeby.
*tak naprawdę gdyby to ode mnie zależało to cały samolot byłby spalony po tygodniu służby. Wiecie, ilość gówna, moczu i chorób przenoszonych we wszystkie możliwe sposoby w przeliczeniu na cm2 jest tak ogromna, że naprawdę dziwię się że jeszcze istniejemy jako gatunek. No ale pewnie jakieś choróbsko jeszcze się rozprzestrzeni i wtedy oszołomki będą pierwsi do szczepionek.
Nawet... jezu... @#%^&*!!!! AAAAAA!!!!
Dobra, może ktoś nie wie.
To psiukadło jest rozpryskiwane by zabijać komary przenoszące malarię, a które to często sobie wlatują do kabiny np. z takich Indii. Normalna procedura. Ba, gdyby to ode mnie zależało to żeby cały ten syf z samolotu wyplenić to trzeba by było wszystko domestosem szorować co tydzień.*
“This process is being referred to as “disinsection,” a word that seems to have been made up by the TSA or airline industry. Disinsection, or the spraying of an insecticide or pesticides on planes, is now permitted under international law. The Department of Transportation says that the supposed intent is to protect public health, crops and agriculture, and the environment.”
No a co ma być, to już dezynsekcja nagle jest wymyślonym słowem? CZY PANI MA DWIE KOMÓRKI MÓZGOWE NA KRZYŻ czy się zdążyły pobić o ostatni atom tlenu?
Fajne są też komentarze:
"If they want to start doing a lice check, ie: putting a comb through my hair before takeoff, fine. But don't start spraying insecticides on me while I am in an enclosed space and have nowhere to go to escape from it."
O panie, co to to nie. Stewardessy dość się muszą nadotykać ludzkiego gówna (absolutnie literalnie i figuratywnie) żebyś im jeszcze wyjeżdżał z grzebyczkiem. I mogę ci zagwarantować, jeśli byś nie miał wszy przed takim grzebyczkowaniem, to po nim byś miał je na pewno.
I thought they did this on all planes. Otherwise we'd probably all end up with head lice or some other illment. But usually they do it between unloading and loading the next sardines, when they are "readying the cabin for boarding".
- I'd take lice over a neurotoxin sprayed in a sardine can repeatedly : ("
No jacha, idź babo miej wszy, albo najlepiej jak te wszystkie eko-wege-bio co popierdalają na bosaka po samolotach żeby się czuć bliżej natury. Panie, to w kiblu na podłodze to nie była woda! Grzybek murowany, a później zrzędzenie, TYPICAL RYANAIR/WIZZAIR/LOT/LUFTHANSA/ETC.
Jebcie się. I jeb się ty plastikowa babo, co ostatnio kupiła książkę jak jej w szkole kazali. Oby was dopadła malaria, eko-wege-bio pojeby.
*tak naprawdę gdyby to ode mnie zależało to cały samolot byłby spalony po tygodniu służby. Wiecie, ilość gówna, moczu i chorób przenoszonych we wszystkie możliwe sposoby w przeliczeniu na cm2 jest tak ogromna, że naprawdę dziwię się że jeszcze istniejemy jako gatunek. No ale pewnie jakieś choróbsko jeszcze się rozprzestrzeni i wtedy oszołomki będą pierwsi do szczepionek.
sobota, 13 sierpnia 2016
Z innej beczki: Pozwij ich wszystkich!
Oszołomki nuda, więc zarzucam coś absurdalnego: w pewnej mieścinie w Nebrasce pewna starsza kobitka (zapewne już z demencją bądź mózg się jej rozprostował) pozwała za grzeszenie gejów.
Wszystkich.
Kliku Klik.
Jak ktoś chce to w tym artykule jest też skan oryginału całego pozwu, napisanego odręcznie. Może któreś z was ma ochotę pobawić się w psychoanalityka i podiagnozować trochę?
Treść o tu.
Wszystkich.
Kliku Klik.
Jak ktoś chce to w tym artykule jest też skan oryginału całego pozwu, napisanego odręcznie. Może któreś z was ma ochotę pobawić się w psychoanalityka i podiagnozować trochę?
Treść o tu.
niedziela, 24 lipca 2016
Masz wylew? Upuść sobie krwi! (i ponaklejaj pijawki)
Jak zapewne niektórzy z was wiedzą, są 3 sposoby na wykrycie u osoby wylewu. Dla przypomnienia, jest to:
1. Test uścisku dłoni - obie dłonie muszą ściskać nasze z równą siłą.
2. Test uśmiechu - osoba sprawdzana musi się uśmiechnąć na życzenie.
3. Test powtórzenia - osoba sprawdzana musi powtórzyć wypowiedziane przez nas zdanie.
Ta metoda 3 kroków jest bardzo skutecznym wyznacznikiem udaru, wylewu lub innych nagłych zmian w mózgu i rozumienie jej działania ratuje życie - po jakimkolwiek negatywnym wyniku trzeba jak najszybciej dzwonić na pogotowie.
NO ALE NIE W PRZYPADKU OSZOŁOMKÓW, CO NIE.
O jacha proszę pana, raz w życiu panu się udało że panu kolega z pracy nie zmarł bo mu się akurat polepszyło ze względów raczej niewiadomych (lata 70te w Chinach), więc oczywiście metoda w 100% skuteczna. Ale następnym razem radziłabym jeszcze po przeprowadzeniu zabiegu stanąć na lewej nodze, przekicać wokół chorego trzy razy obracając się przy tym odwrotnie do wskazówek zegara i wypić trzy herbatki z żeń-szeniem nucąc przy tym Carminę Buranę od tyłu. I pamiętać, że jak księżyc będzie w trzeciej kwarcie, to szanse są pół na pół, a jak nie, to 50% na 50%.
Tak prawdę mówiąc podlinkowany artykuł zachowawczo dodaje, że to jest metoda z końca lat 70tych więc może już nie być taka "sprawdzona", ale nie wierzę by więcej jak pięć procent osób z chemtrailsowej grupy klikało w takie linki. Tak czy siak, jeśli któremuś z inteligentów zechce się praktykowania czegoś takiego na osobie w stanie zagrożenia życia, to ja cholernie tej osobie współczuję.
I nie, nie neguję osiągnięć Chińskiej medycyny, aczkolwiek uważam że jej naturalna forma jest mocno szamańska i nie ma poparcia we współczesnej nauce (oprócz oczywiście tamtejszych specyfików które są obecnie produkowane w sterylnych, bezpiecznych warunkach, no ale to już jest SPISEG PHARMA I RTĘĆ W SZCZEPIONKACH).
niedziela, 10 lipca 2016
sobota, 4 czerwca 2016
Chemtrail w czasach renasansu i mały przerywnik muzyczny
No więc takie coś...
Bo ktoś w ogóle nie uważał na zajęciach z plastyki.
Wychodzi na to, że Chemtrailsy działy się już w czasach Renesansu, bo trzaskał dowody sam Leonardo...
Lub taki Van Dyck
A w holenderskich osiemnastowiecznych krajobrazach to w ogóle była norma. A nie, bo to przecież dym od palenia gandzi! (gdzieś w tle przebija się głuchy rechot Sebów i Januszy)
Plus taki, że "ałtor" pierwszego tworu jest albo bezdennie głupi, albo ma coś z głową albo... może, choćby może, będzie naszym kolejnym Jotkiem <3 PAMIĘTAMY <3
Anyway, macie tutaj coś fajnego. Brytyjczycy walczą z ISIS za pomocą muzy Bollywoodzkiej. Choć mimo wszystko zdaje mi się, że ISIS popełniłoby zbiorowe samobójstwo słuchając Disko Polo, niemieckich szlagierów i kabaretowych audycji z TVP2.
poniedziałek, 23 maja 2016
POTWIERDZONE! Ziemia jest płaska! (część 1) + Art!
Ludki... mam coś naprawdę bardzo super, tyle że po angielsku. Takiego zagłębia lolcontentu nie widziałam już dawno. Fejsbukowa strona o płaskiej Ziemi.
FLAT EARTH MATTERS
Nie wiem, czy to jest na serio, czy to świetnie skonstruowany trollpage, taki jak International Chemtrail Association, ale jeśli trollpage to propsy za konkretne podejście do tematu. Jeśli nie... no cóż, wychodzi na to że Brian Cox ma rację mówiąc, że głupota to największe zagrożenie współczesności.
Ponad 13000 osób subskrybujących, chociaż zdaje mi się że spory procent ludu jest tam for teh lulz - przynajmniej tak wychodzi z komciów.
Anyway, mam tutaj screeny z artykułu o dziesięciu dowodach na płaskość Ziemi, pokrótce je przetłumaczę i postaram się dać logiczny kontrargument, choć fizyk ze mnie taki jak z roweru pizza. Dzisiaj będą trzy, bo ciężko odpowiadać na taki poziom głupoty, nie używając głównie wyzwisk i przekleństw.
FLAT EARTH MATTERS
Nie wiem, czy to jest na serio, czy to świetnie skonstruowany trollpage, taki jak International Chemtrail Association, ale jeśli trollpage to propsy za konkretne podejście do tematu. Jeśli nie... no cóż, wychodzi na to że Brian Cox ma rację mówiąc, że głupota to największe zagrożenie współczesności.
Ponad 13000 osób subskrybujących, chociaż zdaje mi się że spory procent ludu jest tam for teh lulz - przynajmniej tak wychodzi z komciów.
Anyway, mam tutaj screeny z artykułu o dziesięciu dowodach na płaskość Ziemi, pokrótce je przetłumaczę i postaram się dać logiczny kontrargument, choć fizyk ze mnie taki jak z roweru pizza. Dzisiaj będą trzy, bo ciężko odpowiadać na taki poziom głupoty, nie używając głównie wyzwisk i przekleństw.
1) Niezależnie od tego jak wysoko jesteś i w którą stronę patrzysz, horyzont zawsze jest płaski (...)
No tyle, że nie. I to nawet nie trzeba się wciskać w samolot, bo zakrzywienie Ziemi można obserwować nawet na dużych równinach.
(...) Wszystkie zakrzywienia, jakie widzisz są spowodowane przez efekt rybiego oka w obiektywach i oknach samolotów (...)
1. Nie.
2. Po co?
(...) W przypadku gdyby Ziemia była kulą o obwodzie 25 000 mil, oddalające się obiekty znikałyby powoli, za linię horyzontu (...)
Ale przecież dokładnie tak się dzieje, to jedne z pierwszych obserwacji i dowodów na kulistość ziemi. Czy ktokolwiek to pisał w ogóle uważał na geografii?
2) Horyzont zawsze pozostaje na tym samym poziomie względem widzącego, nawet 20 mil ponad poziomem morza (ca 32km). (...) jeśli Ziemia byłaby kulą, nie ważne jak dużą, horyzont obniżałby się względem obserwatora.
No... nie. Ponieważ perspektywa, to raz, po drugie, ponieważ Ziemia jest całkiem ogromna a my jesteśmy malutkimi pchełkami na jej powierzchni i zanim horyzont się zacznie obniżać to trzeba trochę jednak podskoczyć, po trzecie, kimkolwiek jesteś tępy baranie, byłeś kiedyś 32km nad Ziemią? Oh wait, efekt rybiego oka.
3) Naturalne zachowanie wody to znaleźć poziom, gdyby ziemia była kulą, z jednej strony byłoby jej ogromne wybrzuszenie i zgromadzenie, rzeki płynęłyby pod górę, oceany zalewałyby ląd blablabla jezu nie mogę bo mam raka od tego...
Grawitacja? Nope. Siła odśrodkowa? Nie słyszałam. Ochronna warstewka atmosfery? Haha co?
Wiecie co jeszcze? tu jest sporo "SZTUKI"
I jako deserek, czym się najlepiej podpierać jeśli idzie o jakikolwiek argument naukowy? Książką z 1865 roku oczywiście, te na pewno nie będą przestarzałe.
Serio, polecam ten fanpage każdemu, kto chce mieć porządnego mindfucka. Momentami nie jestem w stanie powiedzieć czy oni przez te obrazki są za płaską Ziemią, czy przeciw, bo ich argumenty są często za kulistością. Nie sa mo wi te.
Część 2 zaniedługo...
sobota, 30 kwietnia 2016
Pole magnetyczne vs Chuck Norris (+ trochę artów)
No więc to się stało...
O ile bullshit level komentarza od tego gościa jest całkiem zrozumiały, bo co by się stało gdyby nam wyłączyli magnetosferę to raczej nie muszę mówić, to zaciekawiły mnie dwie rzeczy:
Po pierwsze, o co się tutaj właściwie rozchodzi. Obejrzałam nagrania ze strony i pomimo że daty się nie zgadzają (także wśród dyskutantów), to faktycznie jest jeden moment gdzie magnetosfera jest słabsza - zapewne jakiś podmuch wiatru słonecznego?
BTW Ziemia jako płonąca kula lecąca w kosmosie wygląda absolutnie zajebiście.
Jakby ktoś był zainteresowany to Linczek do strony NASA jest tutaj, ale się wolno ładuje.
Rozkoszna jest awantura która rozgorzała pod spodem...
Aha, dowodów nie ma, wytłumaczenia nie ma, więc nie wierzymy, serio, SERIO?! KRWA SERIO??
Ale wiecie jakie jest rzetelne źródło? Najrzetelniejsze ze wszystkich?
CHUCK NORRIS!
Bo przecież Ranger Emeritus, który zarobił o kilka kopniaków z półobrotu za dużo i ewidentnie zahacza już o demencję swoimi teksańskimi jazdami na homoseksualistów wie dokładnie o czym mówi.
Panie Czaku, ja wiem że pan tego nie czyta bo pan nie szprecha po polsku: Szanuję pana wkład w popularyzację i rozwój sztuk walki, szanuję że jest pan żyjącym memem, szanuję wszystkie pana stopnie mistrzowskie, pana ekstremalny, redneckowski katolicyzm który jest właściwie uroczo naiwny, nawet szanuję pana bujny haszcz rudych łoniaków na plecach, ale proszę, miej pan trochę honoru, zejdź pan z tronu największego mentora we wszystkim, któryś se pan sam sobie ulepił i kurna, przestań się pan wypowiadać na kontrowersyjne tematy bo robisz pan z siebie jeszcze większe pośmiewisko niż żeś pan był jeszcze dziesięć lat temu.
Anyhoo, macie jeszcze kilka obrazków. Niestety nic szczególnego, pan Jotek chyba dostał się na oddział zamknięty, z czego jest mi bardzo wszystko jedno :< BTW, ktoś jeszcze przegląda Demoty, czy to już tylko domena zapryszczonych gimnazjalnych korwinistów?
czwartek, 10 marca 2016
Ach te debunkowanie chemtrailsowych samolotów!
Wolna-polska.pl, portal o niezmierzonych ilościach mózgotrzepiącego lolcontentu znalazł odpowiedź na wszystko. Pościągał losowe zdjęcia wojskowych i testowych samolotów i określił mianem chemtrailsowej aparatury wszystko jak leci.
KLIKU KLIK NA LINCZEK
a w tym oprócz klasycznych już beczek z wodą...
KLIKU KLIK NA LINCZEK
a w tym oprócz klasycznych już beczek z wodą...
Samoloty krótkiego zasięgu przystosowane do oprysków na polach.
Samolot lądujący w dużej wilgotności.
Losowa aparatura pomiarowa bez jakiegokolwiek wyjaśnienia.
Pilot sobie robi jaja.
Wcześniej opisywany już samolot przeciwpożarowy.
ŁOJEZU PACZPANIE JAKIE TO WSZYSTKO SUPERTAJNE, TE GRUBE AMERYKANY CO SE PRZYSZŁY NA EWIDENTNĄ IMPREZĘ LOTNICZĄ SĄ Z PEWNOŚCIĄ CZĘŚCIĄ SPISGU.
Tankowiec z ogonkiem do tankowania w locie.
Czy kurna mać standardowy wlot paliwa.
Rynce mi i cycki opadają na taki level głupoty.
niedziela, 21 lutego 2016
środa, 6 stycznia 2016
Chemtrailsowe prawo Ameryki
Uwielbiam debunkować takie obrazki, bo są bezczelnie łatwe do złamania.
No dobra, skoro public law to public law, trzeba se wyguglować. Cały PDF znajduje się TU.
A w nim... no cóż, nie mogłam znaleźć tego "Use of human subjects..." ale głównie przez to, że cały punkt brzmi tak:
No ale po co wklejać w swój obrazek tą część zdania, która zupełnie zmienia znaczenie na niekorzyść naszego kretyńskiego poglądu?
Dalej odnośnie pierwszej części cytatu (tą drugą się nie zajmę bo to ewidentny wycinek z definicji) idzie to tak:
Przerażające jest jak bardzo oszołomki nie potrafią czytać ze zrozumieniem i jak bardzo nie chce im się porównać takich pierdół ze źródłem. Chociaż jakbym była oszołomkię to bym się mogła uczepić luki prawnej w punkcie (b)(3), ale kto powiedział że Hamerykanie są święci?
poniedziałek, 4 stycznia 2016
sobota, 26 grudnia 2015
Raka nie ma, zimy nie ma, są uchodźcy
Mało co mnie tak wkurwia jak epatowanie obrazkami ryczących dzieci z jakimś "mundrym" podpisem, a ten kulfon poniżej to już szczególnie, choć nie jestem w stanie sprecyzować dlaczego.
Może to, że odwoływanie się do instynktu rodzicielskiego by napędzać strach to wyjątkowe skurwielstwo. Może to, że ten obrazek to stek kulawego gramatycznie bełkotu, który prawdopodobnie napisała osoba o inteligencji gumiaka. A znowu może to, że posługiwanie się dzieckiem i głupawą historyjką do wkręcania naiwnych ludzi w odwracanie się od sprawdzonych, ratujących życie terapii powinno być karane.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tej klienteli TAKI scenariusz wydaje się bardziej sensowny od globalnego ocieplenia? Bo ja chyba odpadam.
Martwi mnie, że ten nagły przypływ głupoty spowolni rozwój technologiczny na świecie, cofnie to co dała nam medycyna, wytworzy nowe choroby. Może nie wygląda to na najbardziej pilną sprawę w tej chwili, patrząc na to co się działo przez cały rok 2015, ale kultura bałwanów przybiera na sile i chyba trzeba podjąć jakieś naprawdę konkretne kroki by zapobiec rozprzestrzenianiu się tych kłamstw.
Biedny Spiderman naczytał się za dużo o chemtrailsach...
Edyta z 28.12: Ten post przebił właśnie 300 wejść w ciągu ostatnich dwóch dni chyba tylko dlatego, że ma uchodźców w tytule. Dżizas krajst O_O
poniedziałek, 23 listopada 2015
Tajemnica Rotschilda w dwóch obrazkach
Uwielbiam te obrazki z czarnymi podpisami, jak z demotów, przedstawiające wielką, szokującą i jedyną możliwą prawdę z internetu. Napisano, więc musi być prawda.
Które lepsze, ich czy moje?
Które lepsze, ich czy moje?
Dodatkowo zakończmy historię z płaską ziemią ostatnim screenem. Zastanawiałam się co się stało z kolegą Hiero, który był częstym dostawcą magicznego (choć niegroźnego) bullshitu, taki nieszkodliwy ekowegeświr. Teraz już wiem że cokolwiek robił, to robił tego bardzo dużo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)