1. Test uścisku dłoni - obie dłonie muszą ściskać nasze z równą siłą.
2. Test uśmiechu - osoba sprawdzana musi się uśmiechnąć na życzenie.
3. Test powtórzenia - osoba sprawdzana musi powtórzyć wypowiedziane przez nas zdanie.
Ta metoda 3 kroków jest bardzo skutecznym wyznacznikiem udaru, wylewu lub innych nagłych zmian w mózgu i rozumienie jej działania ratuje życie - po jakimkolwiek negatywnym wyniku trzeba jak najszybciej dzwonić na pogotowie.
NO ALE NIE W PRZYPADKU OSZOŁOMKÓW, CO NIE.
O jacha proszę pana, raz w życiu panu się udało że panu kolega z pracy nie zmarł bo mu się akurat polepszyło ze względów raczej niewiadomych (lata 70te w Chinach), więc oczywiście metoda w 100% skuteczna. Ale następnym razem radziłabym jeszcze po przeprowadzeniu zabiegu stanąć na lewej nodze, przekicać wokół chorego trzy razy obracając się przy tym odwrotnie do wskazówek zegara i wypić trzy herbatki z żeń-szeniem nucąc przy tym Carminę Buranę od tyłu. I pamiętać, że jak księżyc będzie w trzeciej kwarcie, to szanse są pół na pół, a jak nie, to 50% na 50%.
Tak prawdę mówiąc podlinkowany artykuł zachowawczo dodaje, że to jest metoda z końca lat 70tych więc może już nie być taka "sprawdzona", ale nie wierzę by więcej jak pięć procent osób z chemtrailsowej grupy klikało w takie linki. Tak czy siak, jeśli któremuś z inteligentów zechce się praktykowania czegoś takiego na osobie w stanie zagrożenia życia, to ja cholernie tej osobie współczuję.
I nie, nie neguję osiągnięć Chińskiej medycyny, aczkolwiek uważam że jej naturalna forma jest mocno szamańska i nie ma poparcia we współczesnej nauce (oprócz oczywiście tamtejszych specyfików które są obecnie produkowane w sterylnych, bezpiecznych warunkach, no ale to już jest SPISEG PHARMA I RTĘĆ W SZCZEPIONKACH).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz